Najbardziej pochmurne, najbardziej smutne dni w historii chrześcijaństwa rozpoczynają się od zachwytu i euforii tłumu – tłumu, który z uwielbieniem wita ekscentrycznego nauczyciela z Nazaretu, nauczyciela wdającego się w polemiki z uczonymi w piśmie, strofującego Arcykapłanów, bezkompromisowego. Ten tłum wita wjeżdżającego na ośle Jezusa, jak króla – śle drogę swymi szatami, gałązkami drzew, skandując: „Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz Król izraelski!” (J 12, 13).
Czym ten uwielbiany jednego dnia Jezus naraził się Żydom, czym ich rozczarował, że już po kilku dniach ten sam tłum wołać będzie: ” Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”…
W trakcie dzisiejszej Sumy (o godz. 10.00) wyjdziemy z procesją z palmami wokół naszej świątyni – na pamiatkę ostatniego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy…